Strony

poniedziałek, 4 lutego 2013

Grzany cydr z syropem z kwiatów czarnego bzu i anyżem


Cydry powoli zaczynają zadamawiać się w świadomości Polaków, choć wciąż jest problem z określeniem czy jest to wino, czy piwo. Odpowiedź jest tymczasem prosta i jednoznaczna: cydr to cydr. Choć kojarzy się on bardziej z latem i orzeźwieniem, to nic nie stoi na przeszkodzie w zrobieniu grzanego cydru. Zapraszam!


Cydr to napój niskoalkoholowy (2-8%), wyprodukowany z przefermentowanego moszczu owocowego (np. jabłkowego, gruszkowego), najczęściej bez dodatku wody i cukru, mętny lub klarowny, gazowany lub „stabilny” czyli pozbawiony bąbelków. Jak widać cydr czerpie nieco z piwa (mało alkoholu, nagazowanie), ale technologicznie jest bliższy winu, ponieważ robiony jest z owoców, nie słodu i nie warzy się go jak piwa. Bliskim krewnym cydru będzie wino musujące – szampan. Pozostańmy jednak przy definicji, że cydr to cydr.

Cydr jako napój lekki, rześki i gazowany, doskonale pije się schłodzony w cieplejszych porach roku. Grzany cydr, przygotowany zimą, z przyprawami i na słodko, nie będzie jednak wcale gorszy.

Składniki:

0,5 l cydru jabłkowego
kilka łyżek syropu z kwiatów bzu czarnego
kawałek imbiru
4-5 gwiazdek anyżu
miód

Przygotowanie:

Cydr wlej do garnka. Dodaj posiekany świeży imbir, anyż i syrop. W zależności od słodkości syropu możesz cydr dosłodzić miodem. Podgrzewaj przez 20 minut, tak aby cydr się nie zagotował.

To pierwsze pojawienie się cydru na blogu, ale zapewniam, że jeszcze pojawią się tu informacje o domowej produkcji cydru. Jest to bowiem niepojęte, że w Polsce, jabłkowym potentacie, cydr jest niemal nieznany i niedostępny. Tymczasem produkcja cydru jest dużo prostsza od warzenia piwa czy zrobienia wina, a uzyskany trunek ma same zalety.

c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz