Do zbiorów winogron szczepu gamay, z których powstaje Beaujolais Nouveau, pozostały - jak donoszą francuscy winiarze - jeszcze jakieś dwa tygodnie. Czy zdążą oni przed trzecim czwartkiem listopada (21 listopada), kiedy tradycyjnie odbywa się święto Beaujolais Nouveau? Z pewnością. A czy winiarz domowy może w tym samym czasie wyprodukować równie smaczne młode "bożole"? Oczywiście, szczególnie, że właśnie mamy sezon na jeden z najlepszych owoców na wino czerwone - aronię.
Podstawowe informacje o aronii i najlepszym sposobie wyrobu wina z tego owocu można znaleźć tutaj.
Na bazę do aroniowego Beaujolais Nouveau wybrałem wino o proporcjach 50% soku do 50% syropu cukrowego. Sok aroniowy odznaczał się mocnym, owocowym, słodkim zapachem oraz wyraźnym aroniowym smakiem o zrównoważonej kwasowości i wyczuwalnej ściągającej cierpkości, naturalnej dla tego owocu. Sok, pozyskany przez tłoczenie całych owoców, był pozbawiony gorzkich i nieprzyjemnych posmaków. Po rozcieńczeniu go syropem cukrowym w wymienionej wyżej proporcji poziom tanin powinien obniżyć się do akceptowalnego poziomu - w razie konieczności zastosuję białko jajka kurzego.
Prawdziwe Beaujolais Nouveau powstaje metodą maceracji węglowej. Całe, nienaruszone jagody winogrona przetrzymywane są w warunkach anaerobowych (beztlenowych), w których fermentacja alkoholowa jest mocno ograniczona, działają zaś enzymy zawarte w owocach. To dzięki tej metodzie Beaujolais Nouveau tak szybko nadaje się do picia.
W przypadku aronii unikamy fermentacji w miazdze. Aby przyspieszyć proces winifikacji i zbliżyć wino aroniowe w stylu do Beaujolais Nouveau, należy zastosować odpowiednie drożdże oraz warunki fermentacji.
Drożdże dostępne w Polsce, które chyba najlepiej nadają się do tego typu wina, to Saint Georges S101. Największą zaletą tego szczepu jest zdolność do prowadzenia fermentacji w temperaturze 8 - 10 st. C. Prognoza pogody na najbliższe dni daje nadzieję na łatwe utrzymanie temperatury nastawu w tych granicach.
Zaplanowane wino aroniowe ma być zbliżone w stylu do gronowego "bożole": młode, rześkie, bardzo owocowe, mało taniczne i łatwe w piciu. Raczej nie będzie się nadawało do dojrzewania dłuższego niż 1-2 lata. Czymś przecież należy uczcić kończący się sezon świeżych owoców na wino. Ale do tego wrócę pod koniec listopada...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz