Szósta edycja konkursu za nami. Zachęcam do zapoznania się z wynikami:
wina białe wytrawne/półwytrawne
wina białe półsłodkie/słodkie
wina czerwone wytrawne/półwytrawne
wina czerwone półsłodkie/słodkie
wina białe półsłodkie/słodkie
wina czerwone wytrawne/półwytrawne
wina czerwone półsłodkie/słodkie
Miałem przyjemność oceniać wina białe i różowe półsłodkie/słodkie. Zgłoszono 34 wina, ale przyszło ocenić 42. To
oznacza, że wiele win zostało źle zaklasyfikowanych. Niektóre wina były
dosładzane, ale przy wysokiej
kwasowości cukier był mało wyczuwalny, dopiero pomiar cukromierzem
odkrywał prawdę. Sporo win było na tyle utlenionych, że zarówno brązowa
barwa, jak
i orzechowo-bakaliowo-sojowy smak nie pozwalały na poprawną
identyfikacje. Takie wina, choć z surowców "czerwonych" były przesuwane
do kategorii win
białych.
W poprzednich edycjach kategoria win białych półsłodkich i słodkich była jedną z najmocniejszych. W tym roku poziom win lekko rozczarowywał. Znakomita większość była po prostu przeciętna, ani wyjątkowo dobra, ani wyjątkowo zła. A to brakowało aromatu, a to za duża kwasowość (zdaje się, że szczególnie w winach z agrestu jest to problem), a to zbyt wysoki poziom alkoholu i dominująca nuta etanolu w zapachu i smaku. Kilka było wyjątkowo złych: wyraźnie zepsutych (aromaty kapusty, ziemniaków, gumy). Ale również kilka wyjątkowo dobrych. Na czołowych miejscach znalazły się wina jabłkowe, truskawkowe i z dzikiej róży. Co do ostatniego surowca, to należy zaznaczyć, że bezdyskusyjny prymat win z DR minął. Od wina dzikoróżanego sędziowie oczekują na prawdę wysokiego poziomu, harmonii wszystkich składników: słodyczy, kwasowości i alkoholu, wyjątkowego aromatu i smaku. Nie wystarczy by wino z DR było mocne i słodkie.
W winach białych słodkich wygrało wino jabłkowe, które notabene było oceniane jako ostatnie. Po wielu przesłodzonych i utlenionych winach (smakowały jak słodki sos sojowy) wino to było jak objawienie: żywe, owocowe, aromatyczne, harmonijne. Dość powiedzieć, że butelka została opróżniona jeszcze przed ogłoszeniem wyników i wiele osób musiało obejść się smakiem.
Dziękuję wszystkim za nadesłane wina. Białe półsłodkie i słodkie to trudna kategoria, bo wymaganie są wysokie. Proszę o tym pamiętać w przyszłym roku.
W poprzednich edycjach kategoria win białych półsłodkich i słodkich była jedną z najmocniejszych. W tym roku poziom win lekko rozczarowywał. Znakomita większość była po prostu przeciętna, ani wyjątkowo dobra, ani wyjątkowo zła. A to brakowało aromatu, a to za duża kwasowość (zdaje się, że szczególnie w winach z agrestu jest to problem), a to zbyt wysoki poziom alkoholu i dominująca nuta etanolu w zapachu i smaku. Kilka było wyjątkowo złych: wyraźnie zepsutych (aromaty kapusty, ziemniaków, gumy). Ale również kilka wyjątkowo dobrych. Na czołowych miejscach znalazły się wina jabłkowe, truskawkowe i z dzikiej róży. Co do ostatniego surowca, to należy zaznaczyć, że bezdyskusyjny prymat win z DR minął. Od wina dzikoróżanego sędziowie oczekują na prawdę wysokiego poziomu, harmonii wszystkich składników: słodyczy, kwasowości i alkoholu, wyjątkowego aromatu i smaku. Nie wystarczy by wino z DR było mocne i słodkie.
W winach białych słodkich wygrało wino jabłkowe, które notabene było oceniane jako ostatnie. Po wielu przesłodzonych i utlenionych winach (smakowały jak słodki sos sojowy) wino to było jak objawienie: żywe, owocowe, aromatyczne, harmonijne. Dość powiedzieć, że butelka została opróżniona jeszcze przed ogłoszeniem wyników i wiele osób musiało obejść się smakiem.
Dziękuję wszystkim za nadesłane wina. Białe półsłodkie i słodkie to trudna kategoria, bo wymaganie są wysokie. Proszę o tym pamiętać w przyszłym roku.
I oczywiście gratulacje dla zwycięzców!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz