Cydry powoli zaczynają zadamawiać się
w świadomości Polaków, choć wciąż jest problem z określeniem
czy jest to wino, czy piwo. Odpowiedź jest tymczasem prosta i
jednoznaczna: cydr to cydr. Choć kojarzy się on bardziej z latem i
orzeźwieniem, to nic nie stoi na przeszkodzie w zrobieniu grzanego
cydru. Zapraszam!
Cydr to napój niskoalkoholowy (2-8%),
wyprodukowany z przefermentowanego moszczu owocowego (np. jabłkowego,
gruszkowego), najczęściej bez dodatku wody i cukru, mętny lub
klarowny, gazowany lub „stabilny” czyli pozbawiony bąbelków.
Jak widać cydr czerpie nieco z piwa (mało alkoholu, nagazowanie),
ale technologicznie jest bliższy winu, ponieważ robiony jest z
owoców, nie słodu i nie warzy się go jak piwa. Bliskim krewnym
cydru będzie wino musujące – szampan. Pozostańmy jednak przy
definicji, że cydr to cydr.
Cydr jako napój lekki, rześki i
gazowany, doskonale pije się schłodzony w cieplejszych porach roku.
Grzany cydr, przygotowany zimą, z przyprawami i na słodko, nie
będzie jednak wcale gorszy.
Składniki:
0,5 l cydru jabłkowego
kilka łyżek syropu z kwiatów bzu
czarnego
kawałek imbiru
4-5 gwiazdek anyżu
miód
Przygotowanie:
Cydr wlej do garnka. Dodaj posiekany
świeży imbir, anyż i syrop. W zależności od słodkości syropu
możesz cydr dosłodzić miodem. Podgrzewaj przez 20 minut, tak aby
cydr się nie zagotował.
To pierwsze pojawienie się cydru na
blogu, ale zapewniam, że jeszcze pojawią się tu informacje o
domowej produkcji cydru. Jest to bowiem niepojęte, że w Polsce,
jabłkowym potentacie, cydr jest niemal nieznany i niedostępny.
Tymczasem produkcja cydru jest dużo prostsza od warzenia piwa czy
zrobienia wina, a uzyskany trunek ma same zalety.
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz