Rok 2013 kończę rozlewem nalewki wieloowocowej, z francuska zwanej vieux garçon, do butelek. Nalewka powstawała od lata do późnej jesieni, a trafiły do niej kolejno: truskawki, czereśnie, maliny, czarna porzeczka, morele, ciemne winogrona (tzw. altanówki ;)) i gruszki. Do tego alkohol i nieduża ilość cukru oraz oczywiście czas. Owoce po zlaniu nalewu nie były wyciskane, tylko zasypane cukrem, który wyciągnął z nich jeszcze sporą ilość syropu. Same owoce, wciąż w dobrym stanie fizycznym, posłużą do "pijanych" wypieków. Po połączeniu dwóch nalewów całość okazała się wyraźnie słodka, ale z równoważącą ją kwasowością (którą można dowolnie zwiększać sokiem z cytryny lub limonki) i niesamowitą owocowością. W nosie i ustach dominują na razie truskawki i maliny, ale nalewka z czasem będzie się zmieniać, rozwijając inne smaki. Kolor wyszedł taki, jaki zamierzałem - czerwony: ani zbyt ciemny, ani blady, rubinowy, przejrzysty. Nalewka trąci jeszcze młodzieńczą szorstkością, ostrością, więc postoi trochę aż nadarzy się dobra okazja.
Korzystając z okazji, maleńkie podsumowanie pierwszego roku funkcjonowania bloga:
- 56 postów, co statystycznie daje nieco ponad 1 tygodniowo;
- liczba wyświetleń: ponad 20 tysięcy. Jak na wąską i specjalistyczną tematykę, to chyba dobrze?
- wino truskawkowe i wino aroniowe - to najczęściej wyszukiwane słowa kluczowe. W przyszłym roku będzie na pewno więcej truskawek;
- Post "Trzy style wina aroniowego" to najbardziej popularny artykuł na blogu.
Dziękuję wszystkim za odwiedzanie bloga, czytanie i zadawanie pytań. Blog powstał i działa dla Was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz