Czy wino domowe może być równie
dobre lub lepsze od win gronowych kupionych w sklepie? Pewnie każdy
winiarz domowy powie: - tak! Dlaczego więc wiele win zrobionych w
domu jest niepijalnych, kiepskich, przeciętnych i nie mogących się
równać nawet z przeciętnymi winami gronowymi? Czy szkopuł tkwi w
winogronach? Czy inne surowce mniej nadają się na wino?
Wszystkie owoce, nie wspominając o
winogronach, nadają się na wino. Natura jednak wybrała owoce
winorośli jako wymagające najmniej manipulacji w procesie
winifikacji. Inne owoce już takie skore do zamiany we wspaniałe i
zrównoważone wino nie są. Dla zwolenników jak największej
„naturalności” w swoich domowych wyrobach mam złe wieści –
jeśli nie robicie wina gronowego, to czeka was sporo pracy i
ingerencji w wino.
Pierwszym krokiem jest uświadomienie
sobie, że choć wino domowe często powstaje z innych owoców niż
winogrona, to rządzi się podobnymi prawami. A sam proces domowego
wyrobu win to naśladowanie tego, co robią profesjonalni producenci.
Lub na odwrót, proste domowe metody wyewoluowały w profesjonalną
produkcję wina na wielką skalę.
Surowce na domowe wino zawierają
niestety zbyt niską lub zbyt wysoką ilość kwasów, mają za mało
cukru oraz niewystarczającą dawkę substancji odżywczych dla
drożdży. Z niektórych bardzo trudno pozyskać sok, dlatego zalewa
się je wodą i fermentuje w miazdze. Przy innych powinno się wręcz
unikać fermentacji w miazdze.
Brak odpowiednich działań ze strony
winiarza skutkuje często winem nieprzyjemnym, pozbawionym równowagi,
niestabilnym biologicznie i nienadającym się do dłuższego
przechowywania. Takie cechy są niepożądane zarówno w winie
domowym, jak i gronowym, kupionym w sklepie. Jak więc rozwiązać
ten problem?
Przygotowując jakikolwiek nastaw
należy pamiętać o określonych parametrach chemicznych, które w
rezultacie zapewnią udane wino. Nastaw (sok, moszcz, miazga)
większości stołowych win gronowych (wina deserowe, wzmacniane lub
musujące to oddzielny temat) zawiera: 5,0-8,0 g/l kwasów, 3.10-3.65
pH oraz 20-24o Blg (poziom cukru).
Nastaw na wino domowe z dowolnego
surowca powinien zamykać się w takich samych ramach, inaczej będzie
obciążone tą czy inną wadą (np. za wysoka kwasowość, za duży
procent alkoholu itd.). Wszystkie pomiary można dokonać w domu przy
pomocy sprzętu, który można kupić w każdym sklepie z artykułami
winiarskimi. Obowiązkowymi narzędziami są: gęstościomierz (zwany
popularnie cukromierzem lub ballingomierzem) oraz zestaw do pomiaru
kwasów. Można w zupełności zrezygnować z alkoholomierza,
ponieważ nadaje się on jedynie do czystego alkoholu, natomiast w
winach, piwach czy nalewkach daje wynik obciążony dużym błędem.
Co zrobić gdy w nastawie na wino jest:
- za dużo cukru
Hola! Przesadziłeś/aś z cukrem! Nie
syp cukru „na oko”. Zapamiętaj prostą regułę: uśredniając
1% alkoholu powstaje z 17 gramów cukru. Pomnóż jedno przez drugie,
następnie przez liczbę litrów i otrzymasz wynik, ile cukru powinno
znaleźć się w nastawie (np. 13% * 17 g * 10 l = 2210 g cukru w
10-litrowym nastawie, aby uzyskać 13-procentowe wino). Początkowa
ilość cukru nie powinna przewyższać 20-25o Blg. Jeśli
przekracza – pozostaje zwiększyć nastaw o wodę lub sok owocowy.
- za mało cukru
Standardowa sytuacja przy większości
owoców. Mierzysz gęstościomierzem ile cukru już jest w nastawie
(np. z owoców, miodu) i obliczasz w pokazany powyżej sposób ile
cukru należy dodać
(opis działania gęstościomierza).
Cukier rozpuszcza się w soku lub wodzie (tzw. syrop cukrowy). W
obliczeniach pamiętaj, że 1 kg cukru po rozpuszczeniu zajmuje 0,6 l
objętości.
- za wysoka kwasowość
Uff, to temat na osobną opowieść.
Istnieje wiele skutecznych metod na obniżenie poziomu kwasowości w
zależności od rodzaju kwasu, dominującego w danym nastawie:
winowego, jabłkowego lub cytrynowego. Przypominam: zrównoważone
wino powinno zawierać od 5 do 8 g/l kwasów. Im bardziej wytrawne,
tym kwasowość powinna być niższa.
- za niska kwasowość
W winach ze zbóż, kwiatów, miodu i
niektórych owoców świeżych oraz suszonych kwasowość może być
zbyt niska. Rezultatem jest nie tylko mdły, płaski smak ale duże
zagrożenie wystąpienia fermentacji octowej, ponieważ bakterie
octowe nie lubią kwaśnego środowiska. Aby zwiększyć poziom
kwasowości dodaje się do nastawu odpowiednią ilość kwasu lub
mieszanki różnych kwasów (winowego, jabłkowego i cytrynowego).
Po wyregulowaniu poziomu cukru i
kwasowości w materiale startowym warto pomyśleć o dodatku taniny,
szczególnie jeśli chcemy uzyskać dobre czerwone wino. Taniny
występują w dużej ilości w skórkach i pestkach winogron; w
innych owocach ich poziom jest zazwyczaj zbyt niski (choć bywają
wyjątki jak bardzo garbnikowa aronia, przy przerobie której należy
wręcz zmniejszyć poziom tanin). Taniny to naturalne antyoksydanty,
dzięki którym wino lepiej się starzeje, poza tym nadają
charakterystycznego ściągającego smaku, co stanowi nieodłączny
element równowagi w winie czerwonym. Poziom tanin uzupełnia się
poprzez dodatek drewna dębowego lub tanin winiarskich (tanin
wydobytych ze skórek i pestek winogron lub drewna drzew owocowych).
Do prawidłowej fermentacji win
domowych drożdże potrzebują substancji odżywczych, takich jak
azot. Większość owoców zawiera za małą ilość związków
odżywczych, dodatkowo obniżaną poprzez rozcieńczenie soku wodą.
Dlatego świadomi winiarze zawsze dodają do nastawu pożywkę dla
drożdży. Najlepszą metodą dawkowania pożywki jest podzielenie
jej na trzy porcje i dodawanie do fermentującego wina: 1) po
pierwszych oznakach fermentacji (kilka godzin po zaszczepieniu
drożdżami), 2) po 3 dniach ferm., 3) po 5 dniach ferm. Dodatek
pożywki na późniejszym etapie, szczególnie jeśli w nastawie jest
już wysoka zawartość alkoholu, mija się z celem – drożdże nie
przyswajają już wówczas związków z pożywki.
Wiele gatunków owoców (np. jabłka,
gruszki, śliwki) są bogate w pektyny. Pektyny zmieniają sok w dżem
lub galaretkę oraz powodują problemy z klarowaniem wina. Dlatego
winiarze, podczas miażdżenia owoców, wyciskania soku lub prosto do
nastawu, dodają enzymy pektolityczne. Enzymy te rozbijają pektyny,
poprawiając klarowność przyszłego wina. Zwiększają także
ekstrakcję barwy z owoców.
Przy domowej produkcji win nie można
pomijać prawidłowej ich ochrony. Wino podatne jest na zakażenie
dzikimi drożdżami, bakteriami a także szkodliwe działanie tlenu
(oksydacja). Ochrona wina musi opierać się na odpowiednim składzie
chemicznym wina (np. odpowiedniej kwasowości), przechowywaniu w
niskiej temperaturze i z ograniczonym do maksimum dostępem
powietrza. Poza tym wino powinno być chronione dwutlenkiem siarki,
który (użyty odpowiednio) daje więcej korzyści, niż
przypisywanych mu (najczęściej niesłusznie) zagrożeń. Zrobienie
satysfakcjonującego wina domowego bez niedużej ilości dwutlenku
siarki jest bardzo trudne.
Wino domowe z owoców, płatków
kwiatów, zbóż czy miodu ma w pełni prawo nosić miano wina.
Wszystko zależy od wiedzy i umiejętności winiarza: czy dzięki
jego staraniom przefermentowany sok nabierze charakteru prawdziwego
wina? Z wielu bowiem surowców można zrobić wino, które z trudem
można odróżnić od wysokiej jakości win gronowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz